Zrobienie tych zupełnie nie fit , pysznych ciastek, zajęło mi godzinę, razem z pójściem do sklepu po składniki i tylko dlatego, że co chwilę robiłam zdjęcia :))
Wystygły po 20 minutach, ciepłe też były pycha - jak zaczniecie robić je po obiedzie, na podwieczorek, do herbaty będą w sam raz :) a jak zrobicie je po śniadaniu... będą do kawy na drugie śniadanie !
Wszystko co jest potrzebne to:
- 120 gram miękkiego masła
- 80 gram drobnego cukru
- 1 jajko
- 250 gram mąki
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 tabliczka mlecznej czekolady
- 50 gram posiekanych orzechów laskowych
Robiłam je już wcześniej i chyba poczułam się zbyt pewna siebie w tej dziedzinie, bo tak naprawdę wyglądało to tak:
- trochę więcej niż pół kostki masła (bo miałam 200 g, jakbym miała 250 g to dałabym idealnie pół :D)
- jedna serduszkowa miarka cukru pudru (która ma 80 ml a nie g, ale co to za różnica...)
- 1 jajko
- trochę więcej niż kubek mąki. jeszcze trochę mąki prosto z opakowania. JESZCZE bo nic z tego nie będzie... :D
- 3 sekundy trzęsienia prawie pustym opakowaniem proszku nad miską
- 1 tabliczka czekolady (wiedziałam, że jak kupię tylko jedną, to ciastka będą mniej czekoladowe niż powinny, więc druga służyła mi do podjadania :D)
- posiekanych orzechów tak na oko, żeby było równo z czekoladą
Czekoladę i orzechy siekamy na małe kawałki. O ile z czekoladą rozprawiłam się po bożemu, nożem, tak z orzechami nie było tak łatwo, pomógł mi tajny sposób który zdradziłam w poście o musli (sprawdź :)).
Miękkie masło należy zmiksować z cukrem, następnie dodać jajko, Co zrobić z masłem jeśli nie jest miękkie a MUSI być już teraz? Wsadzić je do piekarnika, a potem mieć do umycia całą tłustą, lekko przypaloną blachę (sposób mało praktyczny ale działa, trzeba sobie przecież JAKOŚ radzić :D)
Do masy stopniowo dodajemy mąkę - jak nie mamy wagi (albo mamy, ale nie chce nam się kupić do niej baterii...) i nie wiemy ile to jest 250 g, dodajemy tej mąki tyle, żeby można było z ciasta swobodnie formować kulki. Żebym miała odrobinę mniejsze wyrzuty sumienia, użyłam mąki żytniej zamiast zwykłej białej. Dodajemy posiekaną czekoladę i orzechy. MNIAM !
Mieszamy (ja pomogłam sobie ręką żeby było szybciej). Powinno wyjść mniej więcej coś takiego:
Iiiiiiii teraz najlepsza zabawa - z masy formujemy kulki, im większe kulki tym większe będzie ciasteczko, ale będzie ich mniej :D - TRUDNA DECYZJA. Układamy je na blaszce w lekkich odstępach - zaraz będziemy je rozpłaszczać, poza tym troszkę urosną.
Rozpłaszczamy ciastka łapkami !
Wrzucamy ciastki do piekarnika, na 180 stopni, na 10-12 minut. Tak jest w oryginalnym przepisie (dzięki Aniu Starmach :D więcej ciastek Ani ). Prawda jest natomiast taka, że moje piekły się 25 minut i wcale się nie zjarały - nie wiem jak to działa, czas pieczenia wszystkiego, zawsze pozostanie dla mnie tajemnicą.
Po tym jak już ciastka będą gotowe (sprawdzałam to tak: były rumiane, a w dotyku lekko miękkie, ale tylko LEKKO. Jak będą zbyt miękkie - będą surowe. Jak będą zbyt twarde, będą kamienne :D ), wyjmujemy je na kratkę, do ostygnięcia. Nie dałabym rady bez moich pomocników: wąsatego Pana Łopatki i słodkiej Pani Łyżki :D Z podanych składników wyszło mi 21 sztuk ciasteczek, w takim standardowym, ciasteczkowym rozmiarze.
Mogę powiedzieć tylko tyle - ciastka mają branie, są proste do zrobienia, szybkie w wykonaniu. Może nie FIT, ale przynajmniej wiemy co jemy - a żeby było nam lepiej na sercu, białą mąkę zastąpmy żytnią (lub jakąkolwiek lubicie - można nawet złapać płatki owsiane, zmielić i o! ), cukier puder cukrem brązowym albo ksylitolem, może nawet miodem. Podejrzewam, że świat nie zawaliłby się, a smak drastycznie nie zmienił, jakby tą jedną małą miarkę cukru ominąć całkowicie. Mleczną czekoladę zastąpić taką prawdziwą, ciemną z minimum 70% kakao, a masło... masło zostanie masłem, co zrobić :D Eh żebym ja sama korzystała ze swoich rad........ :D
Super ciastka, sama robie bardzo podobne :D a co do twardego masła, zagotuj wode w malym garnku, a masło trzymaj chwile nad parą, myśle że praktyczniejsze od piekarnika:D
OdpowiedzUsuńSuper ciastka, sama robie bardzo podobne :D a co do twardego masła, zagotuj wode w malym garnku, a masło trzymaj chwile nad parą, myśle że praktyczniejsze od piekarnika:D
OdpowiedzUsuńże też ja nigdy nie wpadam na najprostsze rozwiązania, dzięki :D
UsuńKurcze, wyglądają apetycznie. Może nawet wykorzystam przepis i zrobię je na walentynki. :>
OdpowiedzUsuńwow byłoby mi bardzo miło :D pyszne są i proste do zrobienia, polecam :)
Usuń