wtorek, 7 lutego 2017

Naturalny peeling do ciała x 3 - czyli pielęgnacja w wersji homemade

Gładka skóra ważna jest dla każdej z nas - lepiej wygląda i fajnie jest mieć świadomość, że ten który nas dotknie, poczuje miękki aksamit, a nie worek żwirku :D

Dzisiaj chciałam Wam przedstawić prosty sposób na zrobienie trzech rodzajów peelingu z produktów, która pewnie każda z Was ma w swoim domu - walentynki coraz bliżej, warto zadbać o siebie już teraz ;)


Lubię dbać o siebie, lecz przyznam, że nie lubię, kiedy zajmuje mi to zbyt wiele czasu :) Dlatego właśnie te proste domowe peelingi są dla mnie idealne. Jasne, że łatwiej iść do sklepu i kupić gotowy, ładnie zapakowany i ślicznie pachnący, jednak te domowe mają o wiele lepsze właściwości ścierające i są o wiele tańsze ;)

Okej, to do rzeczy. Potrzebne będą: cukier, kawa mielona i sól. I jeszcze kilka innych rzeczy :)



- pudełeczka/słoiczki do przechowywania - ja nigdy nie robię peelingu na zapas, nie chcę żeby zajmował mi miejsce w i tak już zapchanej łazience, poza tym w każdej chwili mam z czego zrobić sobie nowy :) no i tak naprawdę nie wiem, jak zachowają się w szczelnie zamkniętym pojemniku przez dłuższy czas :)
- trochę wody
- oliwa z oliwek - fajnie nawilża i ładnie pachnie ;)
- cynamon, lub inne pachnidło. 


Aby zadbać o piękny zapach naszego peelingu, bo przecież to też ważne, możecie dolać do niego kilka kropel olejku zapachowego. Sama nie zdążyłam uzupełnić swojego zapasu, ale zaraz to zrobię i przy okazji chciałam Wam polecić olejki firmy Damai (www, facebook). Są to olejki w pełni naturalne, mają szeroką gamę zapachów do wyboru, ponadto mają "magiczne" właściwości :P Na przykład olejek z gorzkiej pomarańczy pomaga się wyciszyć i zrelaksować, a olejek z drzewa herbacianego ma nam pomóc w walce z niedoskonałościami skóry. 


Wracając do sedna, zrobienie takiego peelingu jest mega proste i mega szybkie :) do każdego ze słoiczków wsypałam trochę soli/kawy/cukru. Dolałam tyle wody, żeby po wymieszaniu powstała "papka" - do kawy dodałam więcej, bo kawa jako jedyna się nie rozpuści i trudniej z niej zrobić papkę :) Następnie dodałam po łyżce oliwy z oliwek, żeby peelingi ładnie pachniały i nawilżały skórę. Na koniec szczypta cynamonu i kilka kropel ulubionego olejku. 
TADAM, kosmetyk gotowy :)



W cukrowym i solnym oliwa wypłynęła na wierzch (zgodnie z przysłowiem :)), ale po zmieszaniu wszystko wraca do normy :) Na peeling solny trzeba uważać - jeśli macie na skórze jakieś rany, będzie bardzo szczypało :( Peeling kawowy natomiast, strasznie brudzi łazienkę, za to ma właściwości antycellulitowe ;D 

Osobiście najbardziej lubię cukrowy - nie brudzi, nie szczypie i po wykonaniu swojej roboty znika bez śladu :)))

4 komentarze:

  1. Ale fajne pomysły, na pewno skorzystam przy najbliższej okazji bo bardzo zachęcają :) pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki, zachęcam do skorzystania, mega prosta sprawa :)

      Usuń
  2. mega pomysł! jutro biorę się za produkcję :D

    OdpowiedzUsuń