środa, 1 marca 2017

A Ty? Co dobrego zrobisz DLA SIEBIE w tym tygodniu? :)




Znalezione obrazy dla zapytania do that thing quote
Cześć !

Bardzo dużo obecnie słyszy się o tzw. work-life balance.
O co chodzi? A o to, żeby pamiętać, że oprócz pracy mamy także życie prywatne :) Po pracy ktoś na nas w domu czeka, mamy pasje i zainteresowania, znajomych, rodzinę i SIEBIE SAMYCH. Dopóki się to nie zmieni, a nie zmieni się pewnie nigdy ( :p ) spędzamy w pracy 8h, czyli 1/3 doby. Kolejne 8h przeznaczamy na sen. Pozostałe 8 to czas wolny, od którego jednak nadal musimy odjąć dwie kolejne godziny - na dojazd do pracy, na poranną toaletę, na niezbędne domowe zakupy zrobione w pośpiechu w drodze do domu.

Ile zostaje? 6 godzin. Nie mało i nie dużo, Dopóki jeszcze męczą nas resztki zimy,  szybko robi się ciemno i jedyne na co mamy ochotę po powrocie z pracy to kocyk, herbatka i serial w tv, faktycznie ciężko jest nam się zmotywować do spędzenia czasu inaczej.




Trwający jeszcze tydzień upływa mi pod hasłem "CODZIENNIE ZRÓB DLA SIEBIE COŚ DOBREGO". :D

Nawet jeśli Ci się nie chce, to następnego dnia będziesz z siebie dumny, że się udało :)

To absolutnie nie muszą być wielkie rzeczy. Wystarczą drobnostki, które gdzieś tam chodzą nam po głowie i czekają aż pozwolimy im wyjść :)

PONIEDZIAŁEK:

1. dłuuugo miałam ochotę na pyszną kawe, którą ktoś mi poda (leń :D), a sama nie będę musiała umyć po niej nawet łyżeczki. Codziennie w drodze do pracy i z powrotem mijam Starbucks'a, ale nigdy nie chciało mi się wyjść z tramwaju - przecież kocyk i serial czekają! W poniedziałęk zmobilizowała mnie piękna, wiosenna pogoda i tak oto karmelowe latte wylądowało w moim brzuszku. MNIAM !


2. po powrocie do domu nie padłam na łóżko, co mam w zwyczaju :D poszłam do kuchni i zaczęłam działać, dzięki czemu przez jem sobie pyszny, domowy pasztet z czerwonej soczewicy (przepis już niedługo na blogu!)

3. iiiii to czego tygryski takie jak ja NIE lubią najbardziej czyli... aktywność ficzyczna. Taaak, ruszyłam się w końcu i poczyniłam mały krok w kierunku pięknej sylwetki :D (mały absolutnie nie wystarczy, hihi) i tak oto Skalpel 2 pani Chodakowskiej mam zaliczony :D




Z czystym sumieniem (przecież nie zmarnowałam kolejnego wieczoru :D) i w pełni z siebie zadowolona, poszłam spać :D

WTOREK

1. jaka jest jedna z lepszych rzeczy, która może uszczęśliwić kobietę? TAK! To są ZAKUPY :)
Prosto po pracy pojechałam do Manufaktiry (wielkie centrum handlowe w Łodzi), żeby wydać wypłatę, która właśnie wpłynęła na konto, a przy okazji zakończyć proces reklamacji butów w ALDO, który wisiał nade mną jeszcze od stycznia.
Jak to zwykle bywa w takich momentach, jak kobieta ma pieniądze, to nie ma na co ich wydać. Tak było i tym razem, dlatego zakupy zrobiłam tylko w Rossmanie - zawsze coś :)

2. serial i kocyk musieli pojawić się obowiązkowo ;) Zbliża się trzeci sezon Fargo, dlatego dałam się namówić na szybkie obejrzenie dwóch poprzednich sezonów, żebym najnowszy mogła oglądać współnie z moim chłopakiem. To też super pomysł na wspólne spędzanie wieczorów, dlatego przyspieszone ogladanie traktuję jak misję :D


Znalezione obrazy dla zapytania fargo


ŚRODA

Już trzeciego dnia robienie rzeczy dla siebie okazuje się nie być proste. ALE...! MAM. Przecież dzisiaj robię dla Was ten wpis :) i dla Was i dla siebie - podzielenie się z Wami moim nowym planem, jest dla mnie dużą motywacją do działania - przecież jak już nagadałam tyyyylu osobom, nie wypada mi nie stosować się do tego co mówię :)
Chciałam też trochę poćwiczyć - zamiast tego (oho, zaczyna się!) zrobiłam pranie :D Przecież przy rozwieszaniu też się trochę poruszam, prawda...? :D

Co dalej? Jutro fitnes i domowe ciasteczka (tak, to ma sens :D), a w weekend czeka mnie wycieczka do Wrocławia - musi być fajnie, nie przyjmuję innej opcji :)

A w niedzielę wieczorem mam nadzieję że oprócz zmęczenia będę czuła satysfakcję, że udało mi się fajnie spędzić miniony tydzień ! :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz